środa, 8 lipca 2009

Odwiedziny

Dziś wrócił Horyzont, zbierający ludzi z lotniska w Longier. Generalnie panuje tutsj ogromny tłum- prawie 40 osób. Na szczęście jutro pojedzie sobie część- starzy zimownicy. Ciągle ktoś nas odwiedza! Jeszcze się lato nie zaczęło a ja już mam dosyć.
Przejęliśmy już stację we władanie. W niedzielę odbyła się oficjalna impreza i na maszcie pojawiła się już nasza flaga. Ja zadomawiam się w labie sejsmo. Wszystko spoko- tylko doba jest za krótka. Choć słońce świecie 24 h na dobę, to jegnak sen też się przydaje. Zasypia się trudno.
Niestety nie mam nawet kiedy przejść się gdzieś lub zając się jakimiś własnymi sprawami. To dobrze! Nuda zabija! A ja zabijam mole spożywcze, które opanowały naszą mąke i całą mase zapasów!
Za to mieliśmy niespodziewaną wizytę. Misio-śmietnikonurek nas właśnie nawiedził. Jest to pierwszy miś na naszej wyprawie i jednocześnie setny poprzedniej wyprawy. Czyli możemy się spodziewać miśka średnio co 3-4 dni.
Pozdrawiam Was kochani!
08-07-2009, godz 20:00. Miśków: 1, Renifer tarzający się w śniegu 1, Dwudziestocztero godzinny zabójczy dyżur 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz