czwartek, 16 lipca 2009

Dzień jak codzień

Dziś do fiordu wpłynął statek gubernatora Svalbardu. Taki ładny z helikopterem na pokładzie. Myślałam że umrę na zawał, bo akuratnie ani Sebastiana (kierownik) ani Szymona (zastępca) nie ma w bazie i mi przypadło by w udziale witanie gości. Szybko zaczęło się sprzątanie i wygrzebywanie z zapasów najmniej przeterminowanych ciastek. Na szczęście po 30 min odpalili helikopter i rozpoczęli akcję wymiany beczek z paliwem, które stały na brzegu, na pełne. Oczywiście nikogo nie powiadomili. Po co? Przecież są u siebie. Tylko że nam kaczki i rybitwy wypłoszyli! A takie sympatyczne są rybitwy jak dziobią w czubek głowy gdy się przechodzi w pobliżu ich gniazd (czytaj ok 50 % powierzchni wokół Stacji). Gdy przyjechali goście z Oslo by montować nową stację meteo Sebastian z Szymonem, którzy zajmowali się jej budową, musieli sobie skonstruować specjalne hełmy w wielkimi rogami, by przetrwać rybitwie ataki. A rogi nie byle jakie były lecz z gąbki co by sobie ptaszki dziobków nie połamały. Za to rybitwy wykorzystywały namiętnie inną broń. Obsrały ich nieźle! Codziennie na inny kolor.
U nas jakoś leci- wprawiam się w pisaniu moich depeszy, uczę się też trochę zadań magnetyka by go ewentualnie zastępować, wczoraj np. zmienialiśmy silnik w pontonie by po 3 godzinach zamienić go z powrotem. Nie nudzimy się!
Niestety połączenie netowe nie jest za dobre i często się rwie. Do tego mamy w Stacji epidemię grypo-anginy która po kolei wszystkich dopada. Najgorzej było gdy uległ kucharz. Ograniczył się tylko do jednego dania na drugie. Wisi nad nami groźba braku wody. Jeziorki z którego ją czerpiemy jest suchawe. Odkąd przyjechaliśmy był jeden opad. Mamy suszę!
Wczoraj w Warszawie odbył się pogrzeb Haliny. To Pani, która była odpowiedzialna za naszą rekrutację (pewnie Wam wspominałam o niej). Była silną i dziarską kobietą lecz choroba ją zmogła. Niech spoczywa w pokoju.

16-07-2009 19:35 (oj jak dawno nie pisałam!) Miśków: 1, Reniferów tarzających się w śniegu z gorąca 1, awaria kabla od sejsmometru: 1 (ale za to w 3 miejscach)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz