sobota, 27 czerwca 2009

Kopenhaga

Pozdrowienia z wód przybrzeżnych Danii. Stoimy na redzie, czekamy na dostawę paliwa. Wszyscy jak sępy rzucili się na resztki zanikającego zasięgu netowego. Ja oczywiście dołączyłam do stada :).

Pogoda na razie jest super. Morze płaskie a ja zamiast rzygać mam wilczy apetyt. Oby tak dalej, ale spodziewam się wszystkiego po wypłynięciu z cieśnin. Prognoza pogody na najbliższe dni jest pocieszająca, jednak końcówka przyszłego tygodnia wygląda kiepsko.

Pozdrawiam,

wtorek, 23 czerwca 2009

Gdynia


Jest coś, co mnie przeraża- horyzont.
Jak horyzont może przerażać podróżnika- przecież jest to miejsce gdzie dotrzeć chcemy. Jednak ten Horyzont potrafi zmiażdżyć, sponiewierać i złamać nawet najmężniejszego pośród mężnych. Przed Horyzontem II, zwanym Rzygaczem drżą wszyscy, nawet marynarze (adepci pierwszego roku Akademii Morskiej).
Ja trzymam go w garści, ciekawe jak długo... potem on pochłonie mnie, albo przynajmniej to co ze mnie pozostanie :) po obiedzie.

wtorek, 16 czerwca 2009

Przygotowania

W ciągu minionego roku wydarzyło się tyle rzeczy. Trudno mi wyobrazić sobie co przyniesie następny. Chwilowo pochłaniają mnie rzeczy przyziemne: ile par skarpet zabrać, ile szamponu kupić- na ponad rok :)